SERIA/CYKL: Komornik stanowią >>
| [Pokaż pozycje serii] | |
Tom 1 Nadchodzi Koniec. Ale taki w cholerę prawdziwy, biblijny. Ziemia się zatrzymuję, umarli wstają z grobów, płonąca gwiazda o imieniu Piołun spada w morze. Tylko że coś w systemie nie zaskoczyło. Zamiast bomby termojądrowej wychodzi fajerwerk. Bo ludzi jest dużo za dużo, o wiele więcej niż gdy święty Jan spisywał ostatnie wersety swojego dzieła. Technologia poszła naprzód, więc przed rydwanem Jeźdźca Apokalipsy można uciec, pedałując na rowerze. O dziwo, w ogóle nikt nie chcę umierać, nawet jeśli plakaty i ulotki reklamowe obiecują Życie Wieczne w jaskrawych barwach pasteli. W końcu ktoś na Górze decyduje, że trzeba ten burdel ogarnąć. Powołani zostają do życia Aniołowie Apokryficzni. Postawione zostaje przed nimi proste zadanie: Jak najszybciej i najskuteczniej rozporządzić masą upadłościową, w którą zmieniła się nasza Ziemia. Dokonać inwentaryzacji, zlikwidować środki trwałe, upłynnić aktywa, wymieść brudy, zgasić światło i oddać klucz na portierni. Jednak Aniołowie decydują, że mają to w dupie. Zwalają czarną robotę na ludzi. Na ziemię zstępują Komornicy. | |
Tom 2 Tam, gdzie nie sięga światło Ĺ?aski Pańskiej, rozciągają się jałowe pustkowia spowitego w wieczną, zimną noc Rewersu.Zatrzymana w pół obrotu Ziemia zastygła w terminalnym pacie pomiędzy siłami Dobra i Zła. Wraz z Ezekielem Siódmym odważ się wejść tam, gdzie obawiają się stąpać nawet Aniołowie. Znajdź w sobie siłę, by spojrzeć w twarz temu, co od zawsze czaiło się pod twoim łóżkiem. Apokalipsa, owszem, nie udała się - co do tego nikt nie ma wątpliwości. Teraz okazuje się, jak kolosalne były rozmiary zaniedbań. | |
Tom 3 Wypełniło się Proroctwo. Teraz pozostaje tylko jeden, ostatni akord. Świat musi spłonąć. Ale jeszcze można pokazać pazur.Jeszcze można przetrącić skrzydełka tym zasranym cherubinkom. Jeszcze skundlona ludzkość do końca nie sczezła. Jak by tak zebrać wszystkich, nawet największych wypierdków, szaleńców, emerytowanych gladiatorów i najmroczniejsze bestie Rewersu, to może uda się zasadzić skrzydlatym siarczystego kopa i zgasić świętoszkowate uśmieszki na gładkich gębach. |
|