nikomu nie żal pięknych kobiet choć każda promień w oczach ma... Panowie patrzą w oczy nam panowie piją zdrowie dam... a z nami idzie śpiewka ta ona to sobie radę da
Dawała sobie radę z pisaniem, miała niezaprzeczalny talent. Trudniej szło jej z życiem osobistym. Goniła uczucie jak goni się króliczka: już... już się go łapie, co za podnieta! A on umyka.
Pierwszy z wydanych, najlepszy z dotychczasowych portret Osieckiej - poetki, autorki ponad dwustu tekstów piosenek, kilku powieści, spektakli telewizyjnych, a nawet znanego hasła "Coca-Cola to jest to!", dziennikarki, matki, żony, kochanki, kobiety towarzyskiej.
W tej nietypowej biografii Zofia Turowska pokazuje bohaterkę pełną życia, wolną, niedającą się ograniczać konwenansom, a historie licznych perypetii miłosnych, związków małżeńskich i partnerskich opisuje z wyczuciem i dyskrecją. Jej Osiecka to wiele Agnieszek w jednej kobiecie.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 341-344. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Historia nowoczesnej i postępowej kobiety, która oczarowała Józefa Piłsudskiego. Jej tajemnicza śmierć do dziś pozostaje zagadką. Czy było to samobójstwo, nieszczęśliwy wypadek, czy umyślne otrucie?
Poznali się w sanatorium w Druskienikach. Głos niedawnego dyktatora już nie liczył się tak, jak dawniej, w siłę rosły nowe koterie polityczne, co Marszałka męczyło i irytowało. Nieustająco potrzebował wyrazów szacunku i przywiązania, ale też powiewu czegoś nowego, nieznanego, co mogłoby go zafascynować i pobudzić do działania. Przy pracującej w uzdrowisku Eugenii Lewickiej Piłsudski odzyskiwał siły. Życiowa energia, entuzjazm, wykształcenie i sukcesy tej kobiety wywarły na nim ogromne wrażenie. Teraz już nie trotyl czy ulotki przewożone pod ubraniem stanowiły dla niego o atrakcyjności płci pięknej, lecz wiedza, którą Eugenia przy odrobinie kokieterii potrafiła świetnie wykorzystywać. Kiedy Lewicka zamieszkała w Warszawie, Marszałek bywał u niej częstym gościem, ich kontakty dla nikogo nie były tajemnicą. Młoda lekarka mogła tu rozwijać swoje pomysły. Była jedną z inicjatorek powstania Centralnego Instytutu Wychowania Fizycznego w Warszawie (dzisiejszej AWF) - tam pracowała i tam też pożegnała się z życiem. Kiedy nieprzytomną kobietę przewieziono do szpitala, gdzie po dwóch dniach zmarła, stwierdzono zatrucie nieznanymi środkami chemicznymi. Niektóre gazety sugerowały, że pomyliła się w ilości przyjętego środka nasennego. Czy jednak nie wydaje się dziwne, że zażyła go przed pójściem do pracy, gdzie ją znaleziono? Jeden ze świadków, którzy widzieli zwłoki Eugenii w prosektorium, napisał, że miała poparzoną brodę i usta, co świadczyłoby o tym, że połknęła substancję żrącą. Dobrze wykształcona medyczka osobiście zaaplikowała sobie napój żrący, by wydłużyć męki umierania?
Autorka w swoim śledztwie historycznym próbuje dojść prawdy o życiu i śmierci ostatniej miłości Marszałka.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka. Bibliografia na stronach 188-[191].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W Afganistanie z religijnymi fanatykami walczą już tylko kobiety.
Wstrząsające świadectwo kobiety, której udało się uciec z piekła rozpętanego przez islamskich fundamentalistów.
Talibowie nie mają skrupułów. Swój islamski radykalizm wprowadzają bezlitośnie i krwawo. Terroryzowani przez nich ludzie, by przeżyć, chwytają się tego, co z pozoru wydaje się zupełnie niezrozumiałe. Nilofar Ayoubi do trzynastego roku życia wychowywała się jako chłopiec. Dzięki temu mogła się uczyć i wychodzić na ulice, ale gdyby talibowie poznali jej sekret, prawdopodobnie od razu by ją zabili. Nieraz groziła jej śmierć z ich rąk. Kiedy po dwudziestu latach budowania wolności talibowie znowu przejęli kraj, Nilofar i jej mąż znaleźli się na liście osób do zabicia i musieli uciekać. Udało się. Dzięki temu może świadczyć o zbrodniach terrorystów, którzy znowu rządzą Afganistanem. o okrutnym prawie, publicznych egzekucjach, uprawach opium, zmuszaniu małych chłopców do prostytucji i o tym, że kobiety w jej kraju zostały ostatnimi na placu boju w walce z fundamentalistami.
Nilofar Ayoubi jest pierwszą z bohaterek książek Marcina Margielewskiego, która zgodziła się pokazać swoją twarz na okładce i wystąpić pod swoim prawdziwym nazwiskiem. Mimo prób zamachów na jej życie chce stawić czoło ludziom terroryzującym jej kraj.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka. Na okładce: Uciekła spod władzy islamskich fanatyków, by opowiedzieć światu o ich zbrodniach.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni